Ulubieniec lutego - rozświetlający korektor High Definition z HEAN
Nie wiem jak u was ale u mnie najlepsze kosmetyki odkrywam zupełnie przypadkowo.
Tak było z różem z Giordani Gold Incontro, tuszem do rzęs GG Panorama, peelingiem solnym z GoCranberry, płynem micelarnym z Biedronki a teraz tak mam z korektorem z HEAN.
Kupiłam go całkiem przypadkowo podczas akcji promocyjnej w Walentynki.
Sklep HEAN miał wtedy promocje i przy zakupach za min.25 zł dostawało się błyszczyk do ust. Skusiłam się na ten wabik, kupiłam cienie do powiek o których naczytałam się wiele dobrego i do uzyskania błyszczyka brakowało mi parę groszy więc korektor był takim "dobijaniem kwoty" do zamówienia. Kosztował niecałe 14 zł i wylądował w moim "koszyku".
Po przetestowaniu okazało się że był najlepszym przypadkowym zakupem jaki zrobiłam.
Producent o kosmetyku:
" Maskuje oznaki zmęczenia, cienie
pod oczami, drobne zmarszczki oraz inne niedoskonałości skóry. Umożliwia
modelowanie i rozświetlanie wybranych partii twarzy. Wzbogacony w
proteiny pszeniczne i składnik aktywny Tens'Up nawilża delikatnie
napina i wygładza naskórek. odpowiedni do wszystkich typów cery.
Bezzapachowy".
Pierwszy raz zdarza mi się kompletnie zgadzać z opinią od producenta i wszystkie wymienione punkty uznaje za prawdziwe.
Ale po kolei...
Za 9 ml produktu zapłaciłam niecałe 14 zł. Jest to korektor rozświetlający z miękkim aplikatorem co jest ogromnym plusem. Mam taki korektor z serii Giordani Gold z Oriflame i tamten aplikator jest potwornie twardy co sprawia że nakładanie korektora bezpośrednio z aplikatora na skórę pod oczami jest średnio przyjemne. Tutaj aplikator jest mięciutki a kosmetyk rozprowadza się jednym płynnym ruchem.
Korektor występuje w dwóch odcieniach Porcelain 101 i Natural 102. Ja mam ten pierwszy.
Ma bardzo przyjemną konsystencję, ale nie mogę jej określić jako kremową jest bardziej pudrowa? Sama nie wiem jak to określić. W każdym razie bardzo szybko zastyga na skórze dlatego najpierw nakładam produkt pod jedno oko i wklepuje płaskim pędzlem albo palcem a potem na drugie. Zauważyłam, że kiedy nakładam produkt jednocześnie, zdąży zastygnąć zanim skończę jedno oko:) (czy moja wypowiedź brzmi z logicznie?).
Pięknie chowa moje sińce, jeszcze piękniej rozświetla skórę pod oczami - nakładam korektor w kształt trójkąta aby rozświetlić nieco obszar poniżej.
Nie roluje się nie wałkuje nie zbiera i po całym dniu jest tam gdzie go nakładałam.
A teraz coś dla miłośników mocnych nerwów, moja twarz przed i po:
Jeżeli przetrwałyście widok powyżej oznajmiam z ręką na sercu że go polecam.
Zakupiony całkowicie przypadkowo stał się ulubieńcem miesiąca lutego a podejrzewam że zostanie ze mną na dłużej.
Drogie czytelniczki i czytelnicy używacie korektorów? Czym się kierujecie w wyborze korektora?
Czekam na wasze opinie w komentarzach.
A.
P.S Wpis nie jest sponsorowany, produkt zakupiłam za własne "przykitrane" środki

Dla mnie wygląda na zbyt pudrowy - szukam czegoś bardziej kremowego :)
OdpowiedzUsuńtrudno mi określić tą konsystencje ale faktycznie bliżej jej do pudrowego wykończenia
UsuńJest świetny tez go mam i uwielbaim
OdpowiedzUsuńmam i świetny!
OdpowiedzUsuńZ chęcią go sprawdzę :)
OdpowiedzUsuń